Halszka to niziuteńka, ruda dziewczynka (była blondynką, ale za bardzo kocha ogień) z niebieskimi patrzałkami. Jedni mówią, że mają w sobie domieszkę szarości, inni zaś, że zieleni.
W sierpniu skończyła siedemnaście lat i nadal jest "Rudą",czasami "Martyś"(gdyż prawdziwe imię Halszki to Martyna) albo - co najdziwniejsze- "Blondi". Od roku siedzi sobie w liceum na humanie i zastanawia się, co ona będzie po tym miała i dlaczego żadne kwasy ani zasady do niej nie przemówiły.
Chodzi własnymi ścieżkami, taka mała indywidualistka z niej. Czasem, jak mały kociak, gubi się, ale szybko wraca na swoją dróżkę. Nie chce być dorosła, bo bycie dorosłym jest oklepane. Ona poleci do Nibylandii. Druga gwiazda na prawo i prosto aż do poranka. Czy coś.
Wybacza, ale nie zapomina. Czasem zachowuje się bezsensownie i unosi się dumą, kiedy nie powinna. Duma jest jedną z jej licznych wad, chociaż jest na dobrej drodze by się jej pozbyć. Jest też małą neurotyczką.
Chyba jest też pesymistką. I nie wierzy w siebie.
Ostatnio lubi tańczyć, nie ogranicza się już do jednego gatunku muzycznego, słucha wszystkiego. Otwiera się na świat. Ale tylko trochę. W końcu nadal jest kocicą, no nie?
Albo wężem. Co kto woli.
Albo wężem. Co kto woli.
Chcesz wiedzieć o mnie więcej?
Zapytać mnie o coś? Pisz!
GG: 49048603
G-mail: payaso.horizon@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz